Adrspasske Skaly

Adrszpaskie Skalne Miasto (Adrspasske Skalni Mesto) - płatna trasa turystyczna długości 4 km. Punkt wyjścia to parking w Dolnym Adrspachu ew. stacja kolejowa Dolni Adrspach. Czas przejścia - ok. 2 godziny, ale nie ma się co spieszyć - warto potrzaskać trochę zdjęć.

Zielonym szlakiem przekraczamy rzekę Metuje, przy której znajduje się główne wejście do rezerwatu. po drodze "fajna" skała o nazwie "Głowa indianina". Dochodzimy do skały o nazwie "Dzban" (po lewej stronie szlaku - ciężko dobrze sfotografować). Następny charakterystyczny punkt to "Głowa cukru" (Homole cukru). Tutaj szlak się rozwidla - my idziemy zgodnie z kierunkiem, czyli w lewo - wzdłuż rzeki.

Po kilkuset metrach (zwróć uwagę na skalne iglice)  dochodzimy do charakterystycznej "Wieży Elżbiety" (po lewej stronie szlaku). Tak w sumie to najlepiej wygląda po przejściu jeszcze kilkudziesięciu kroków i spojrzeniu w tył. Idziemy dalej, mijając następne formy skalne, w których przy dość dużej wyobraźni można ponoć dostrzec np. "Głowę lwicy" i dochodzimy do rozwidlenia.

Kawałkiem żółtego szlaku idziemy do wodospadu między skalnymi ścianami. Ładne miejsce, chociaż bardzo ciemne i zimne. Wodę spuszczają tędy z jeziorka powyżej. Zwykle, gdy przewodnik namówi kilka osób do wrzasku, śluza się otwiera i wtedy mamy wodospad w całej okazałości. Jeśli macie czuły film i dobry aparat fotograficzny - warto zrobić zdjęcie różnych odcieni zieleni na omszałych skałkach.

Dalej (dosyć stromo - ostrożnie z dziećmi), jeżeli mamy szczęście to bez zatorów, dochodzimy do platformy nad "Adspasskim Jeziorkiem". Warto dać parę koron i przepłynąć łódką do dalszego odcinka szlaku, bo tylko tak można zobaczyć okolice jeziorka. Poza tym można posłuchać "bajania" sternika na temat Titanica, wodników, itp. rzeczy. Schodzimy na brzeg i idziemy żółtym szlakiem (prowadzącym tutaj z "Teplickich Skał") do połączenia z zielonym w miejsce, z którego wyszliśmy w kierunku wodospadu.

 Idziemy dalej pod górę, mijamy punkt widokowy na najbardziej chyba znane skałki o nazwie "Kochankowie" (Milence - zdjęcie na bilecie powyżej). Trzeba się trochę powspinać do góry (spokojnie - żadnych trudności) i dochodzimy do fantastycznej formy skalnej ze strzelającym w górę "Kominem cukrowni". Po przejściu tych skałek pojawia się chyba jeszcze fajniejszy widok bliźniaczych skał o nazwie "Starosta i Starostowa". Lekko w lewo odbija krótka odnoga do punktu widokowego "Wielka panorama".

Potem już cały czas schodzimy w dół, po drodze mijając ciasne przejście-labirynt o nazwie "Mysia dziura". Dochodzimy do rozwidlenia szlaków obok "Głowy cukru". Przed wyjściem z rezerwatu koniecznie trzeba sobie zrobić wycieczkę dookoła jeziora (podczas powrotu wejście po prawej przed bramą wyjściową). Do jedzenia polecić mogę knedliki z madziarskim sosem podlane piwem - to wszystko w knajpce w piwnicy po przeciwnej stronie niż główna droga - łatwo zobaczyć podczas powrotu ze Skalnego miasta.

zobacz także: Teplicke Skaly | Góry Stołowe



copyright (C) T.Czerwiński