(Czwartek, 26 czerwca '97)
Porazka Iskry w finale Pucharu Polski
Nie udalo sie kieleckiej Iskrze siegnac po tytul Mistrza Polski, nie udalo sie tez zdobyc Pucharu Polski. Poczatek meczu nalezal do kielczan. W 9. min po kontrataku Roberta Nowakowskiego prowadzili 4:O. Pierwsza bramke dla Petrochemii zdobyl dopiero w 10. min Marek Witkowski. Kielczanie roztrwonili jednak przewage i w 14. minucie meczu bylo juz 4:4. Stalo sie tak glownie za sprawa zbyt zachowawczej gry Iskry i bledow zarowno w ataku, jak i obronie. Jej szczypiornisci nie wykorzystywali okazji do kontr i zbyt dlugo rozgrywali atak pozycyjny.
Piewszy raz Petrochemia wyszla na prowadzenie w 17. min, po bramce Artura Niedzielskiego z rzutu karnego.
W 21. min bylo 7:7, a w 27. zespol z Plocka mial juz przewage dwoch bramek i prowadzil 10:8. Pierwsze minuty drugiej polowy nalezaly do Iskry W 32. min po bramce Pawla Sieczki bylo 11:10.
Mecz przez caly czas byl bardzo wyrownany. Jednobramkowe prowadzenie kilkakrotnie przechodzilo z jednej druzyny do drugiej. W 42. min po bramce Radoslawa Wasiaka bylo 15:14 dla Iskry. W 51. min celnie strzelal Dominik Jakubiak i wtedy Petrochemia prowadzila 19:17.
Wreszcie 54. minuta - remis 20:20. W 56. minucie sedzia ukaral Petrochemie za gre na czas. Znowu remis 21:21. Na minute przed koncem pilkarze Iskry stracili pilke. Rozstrzygniecie padlo na 18 sekund przed koncem. Krzysztof Kisiel strzelil nie do obrony i ustalil wynik spotkania na 22:21. Iskra Kielce - Petrochemia Plock 21:22 (9:10)
Iskra: Bernacki, Steczniewski - P. Sieczka 1, Nowakowski 8(3), Olejnik 1, Wasiak 4, Czernysz 4, T. Paluch 2, Tiounchik 0, Jurasik 0, J. Sieczka 1.
Petrochemia: Goral, Marszalek - Debski 0, Niedzielski 5 (1), Kisiel 4, Jakubiak 4, Witkowski 6, Krysinski 0, Tokarski 1, Nowakowski 0, Jankowski 2, Piorkowski 0. Sedziowali: Baum (Warszawa), Szczepanski (Gdansk)
Kary: 8 i 12 minut. Widzow 600
Dzis final Pucharu Polski
Po raz trzeci z rzedu zmierza sie szczypiornisci Iskry Kielce z Petrochemia Plock w finale Pucharu Polski pilkarzy recznych. Dzisiaj wieczorem w Lowiczu okaze sie, komu przypadnie to trofeum. Kielecki klub do tej pory siegnal po puchar raz. W 1986 roku, grajac jako Korona, wygral turniej w Plocku. W tamtej "siodemce" grali m.in. Zbigniew i Andrzej Tluczynski oraz Antoni Zieba. Turnieje wylaniajace zdobywce Pucharu Polski rozgrywano do 1994 roku. Wowczas w Ciechanowie Iskra w stawce czterech zespolow zajela dopiero trzecie miejsce. Puchar przypadl Warszawiance. Rok pozniej zrezygnowano z turniejow. Po zdobyciu tytulu mistrza Polski Petrochemia wygrala w finale Pucharu Polski w Mielcu z Iskra 31:29 (14:17). W minionym roku podwojnej korony nie udalo sie natomiast zdobyc szczypiornistom Iskry. Druzyna Gienadija Kamielina zostala najlepsza "siodemka" w kraju, ale w finale Pucharu Polski w Koszalinie ulegla Petrochemii 22:26 (10:10).
Dzisiejszy pojedynek w Lowiczu nie jest jedynie zwyklym finalem Pucharu Polski. To rewanz za polfinal mistrzostw Polski, w ktorym w Kielcach Petrochemia wyeliminowala Iskre z walki o zloto. - Chcemy sie odgryzc za ten piaty mecz w Kielcach. Szkoda, ze znowu Zwiazek Pilki Recznej w Polsce zaczyna cos kombinowac. Jak taki mecz moze sedziowac para z makroregionu warszawsko-plockiego [Baum i Szczepanski z Warszawy - przy. red]. - powiedzial wczoraj "Gazecie" tuz przed wyjazdem do Lowicza Robert Nowakowski, kapitan Iskry. - Jednak jesli arbitrzy gwizdac beda to, co dzialo sie bedzie na boisku, sadze, ze zrewanzujemy sie kibicom za niezdobycie mistrzostwa Polski - dodal.
Kielczanie pojechali do Lowicza w najsilniejszym skladzie. - Wszyscy sa zdrowi i zadni rewanzu. To bedzie bardzo ciekawy mecz - stwierdzil Zbigniew Wdowicz, kierownik kieleckiej ekipy.
SPRAWOZDAWCZO-WYBORCZE ZEBRANIE W ISKRZE
Nowe formy podpisywania kontraktow z zawodnikami, opracowanie realnego budzetu klubu oraz wprowadzenie korekt personalnych w zespole to glowne cele, jakie wyznaczyl Zarzadowi KS Iskra Kielce po wyborze na jego prezesa Miroslaw Kedzia.
Sprawozdanie z dwuletniej dzialalnosci Zarzadu przedstawil jego dotychczasowy prezes Henryk Dlugosz. Przypomnial najwazniejsze wydarzenia z ostatnich 24 miesiecy ze zdobyciem mistrzostwa Polski wlacznie. Przyjety zostal nowy statut klubu, w ktorym, obok zabiegow kosmetycznych, sa istotne zmiany, jak powolanie Rady Sponsorow, ktora wlaczac sie bedzie merytorycznie w dzialalnosc klubu oraz zmiana liczebna czlonkow Zarzadu.
Informowalismy trzy tygodnie temu, ze na posiedzeniu Zarzadu jego czlonkowie zlozyli rezygnacje. - Zrobilismy to tylko i wylacznie dla dobra kieleckiej pilki recznej - stwierdzil Henryk Dlugosz. Ustepujucy Zarzad jednoglosnie otrzymal absolutorium. Takze jednoglosnie przyjeto propozycje kandydatow do nowego Zarzadu: Slawomira Burszteina, Miroslawa K'dzi, Tadeusza Baranskiego, Andrzeja Junga i Marka Smolarczyka. Po przerwie przeglosowano, ze nowym prezesem bedzie Miroslaw K'dzia, wiceprezesem i dyrektorem klubu Andrzej Jung, zas Marek Smolarczyk odpowiadac bedzie za pion sportowy pozostajac na stanowisku drugiego trenera brazowych medalistow mistrzostw Polski. Slawomir Bursztein bedzie lacznikiem miedzy zarzadem a Rada Sponsorow, zas Tadeusz Baranski pozostanie osoba do spraw kontaktow z mediami. Takze Rada Sponsorow wybrala swe wladze - na jej czele stanal Bogdan Suchanski.
Przygotowujacy sie do wyborow parlamentarnych Henryk Dlugosz zostal prezesem honorowym klubu. - Celem glownym bedzie oczywiscie sukces sportowy. Nastawiamy sie takze na sukces organizacyjny. W przyszlosci bedziemy chcieli przeksztalcic sie w sportowa spolke akcyjna - zadeklarowal na koniec nowy prezes Zarzadu KS Iskra.
Iskra wygrala ze Slaskiem
Zbigniew Wdowicz, kierownik ekipy szczypiornistow Iskry Kielce, byl jednym z sedziow sobotniego rewanzowego meczu polfinalu Pucharu Polski. Do Brzegu Dolnego spoznili sie arbitrzy z Krakowa, a pilkarze reczni iskry po raz drugi pokonali mistrzow Polski Slask Cussons Wroclaw, tym razem 33:31 i w srode w finale pucharu zmierza sie w Lowiczu z Petrochemia Plock.
- Mecz mieli sedziowac panowie Franczak i Michalik z Krakowa. Po kwadransie - zgodnie z regulaminem obie ekipy wyznaczyly swych arbitrow. Poniewaz mam uprawnienia, razem z Andrzejem Mikolajczakiem z Wroclawia rozpoczelismy mecz. Krakowscy arbitrzy przyjechali po przerwie - wytlumaczyl nam Zbigniew Wdowicz.
Sam pojedynek byl formalnoscia. Po trzynastobramkowym zwyciestwie w Kielcach bylo niemal pewne, ze Iskra awansuje do finalu. Pierwszy kwadrans byl wyrownany. Ladna z druzyn nie prowadzila wyzej niz jedna bramka. Dopiero w 16. min po golu Aleksandra Czernysza Iskra wygrywala 9:7. Goscie utrzymywali te przewage i w 21. min bramka Mariusza Jurasika dala "siodemce" Gienadija Kamielina prowadzenie 13:10. Siedem minut pozniej po golu tego samego zawodnika bylo 16:12 dla Iskry. Po przerwie, dzieki bramkom Walerego Tiounchika i Tomasza Palucha, w 31. min bylo juz 19:14. Kielczanie powiekszali przewage. Efektownymi zagraniami popisywal sie Robert Nowakowski, dzieki ktorego bramkom w 38. min Iskra wygrywala 23:17, a w 45. 27:21. W 50. min znow popularny "Kosa" pokonal bramkarza Slaska Cussons i goscie prowadzili 29:22. Wowczas piec bramek pod rzad zdobyl mistrz Polski i w 52. min po golu Jacka Bedzikowskiego zrobilo sie tylko 29:27 dla Iskry. Ostatnie slowo nalezalo do kielczan. Gdy w 56. min T. Paluch zdobyl bramke i goscie prowadzili 32:29, wiadomo bylo, ze wygraja mecz.
Final Pucharu Polski juz w srode w Lowiczu. Przeciwnikiem Iskry bedzie plocka Petrochemia, zespol, ktory wyeliminowal kielczan w polfinale mistrzostw kraju. - W Brzegu Dolnym zagralismy przecietny mecz. Obiecuje, ze w srode damy z siebie wszystko - zapewnil wczoraj Robert Nowakowski, kapitan Iskry.
Miejmy nadzieje, ze prezent slubny w postaci Pucharu Polski sprawi sobie nieobecny w Brzegu Dolnym Radoslaw Wasiak. Kolowy Iskry zmienil w sobote stan cywilny. W Lodzi slubowal wiernosc Katarzynie Kraj. Mlodej parze "Gazeta" zyczy wszelkiej pomyslnosci.
W drugim polfinale: Warszawianka - Petrochemia Plock 26:28 (12:12). Awans Petrochemii. Slask Cussons Wroclaw - Iskra Kielce 31:33 (14:17)
Slask Cussons: Pito", Kuczy"ski - Bedzikowski 9, Gorniak 4, Kliszczyk 1, Folga 3, Lewicki 0, ¡. Szczucki 3 (1), Antczak 0, Grobelny 7 (4), Budny 2, Starczan 2; Iskra: Bernacki, Steczniewski - Czernysz 4, Olejnik 3, J. Sieczka 0, T. Paluch 3, P. Sieczka 3, Nowakowski 12 (1), Jurasik 5, Tiounchik 3, Michalkiewicz 0. Sedziowali: Mikolajczak (Wroclaw) i Wdowicz (Kielce). Kary: 4 i 4 minuty. Widzow 100.
Polfinal Pucharu Polski
Tak wysoka porazka praktycznie przekresla szanse Slaska na awans do finalu Pucharu Polski - powiedzial po pierwszym polfinalowym spotkaniu Jacek Zglinicki, trener reprezentacji Polski. Wczoraj w Kielcach Iskra rozgromila mistrzow Polski Slask Cussons Wroclaw 39:26.
Gospodarze rozpoczeli bardzo slabo. Trzykrotnie nie trafil Walery Tiounchik, a Robert Nowakowski nie wykorzystal rzutu karnego. W 6. minucie po bramce Lukasza Szczuckiego mistrzowie Polski wygrywali az 5:1, a cztery minuty pozniej 8:4. Dopiero wtedy gospodarze wzieli sie do pracy. Nareszcie zaczal trafiac Tiounchik, Nowakowski i wprowadzony za slabo grajacego Tomasza Palucha Mariusz Jurasik. Przez dziesiec minut gospodarze rzucili dziewiec bramek pod rzad, nie tracac ani jednej, glownie dzieki swietnej grze Rafala Bernackiego. W 20. min gol Jurasika dal Iskrze prowadzenie 13:8. Pozniej gra sie wyrownala. Druzyny na przemian zdobywaly bramki.
Poczatek drugiej polowy to kopia pierwszych minut meczu. Przewage ponownie mieli goscie. W 36. min przegrywali tylko 20:22. W bramce gospodarzy pojawil sie Maciej Steczniewski. Podobnie jak Bernacki, bronil doskonale. Obudzili sie zawodnicy w polu. Znow Tiounchik, Nowakowski, Jurasik oraz Aleksander Czernysz raz po raz pokonywali bramkarzy Slaska Cussons. W bramce gosci nie wystapil ukarany zakazem wystepow za ekscesy w fianlowym meczu mistrzostw Polski Szymon Ligarzewski. On jednak z pewnoscia takze nic by nie wskoral. W 43. min po golu Czernysza bylo 29:22 dla Iskry. Chwile potem rzut karny obronil Steczniewski, a w 48. min po bramce Pawla Sieczki kielczanie prowadzili roznica dziesieciu trafien - 33:23. Gospodarze utrzymywali roznice, a pod koniec spotkania zaczeli ja powiekszac. W 57. min gol Tiounchika dal Iskrze prowadzenie 38:25. W ostatniej sekundzie Jurasik bardzo chcial zdobyc czterdziesta bramke, ktorej domagala sie publicznosc. Niestety, trafil w slupek. Rewanz w sobote w Brzegu Dolnym, gdyz hala Slaska jest zamknieta. Final Pucharu Polski odbedzie sie w przyszla srode w Lowiczu.
Iskra Kielce - Slask Cussons Wroclaw 39:26 (19:15)
Iskra: Bernacki, Steczniewski - Czernysz 6, Olejnik 0, Tiounchik 10 (3), J. Sieczka 1, P. Sieczka 3, T. Paluch 0, Wasiak 3, Nowakowski 8, Jurasik 8; Slask Cussons: Piton, Kuczynski - J. Bedzikowski 6, Gorniak 3, ¡. Szczucki 4, Kliszczyk 5 (1), Grobelny 2, Antczak 0, Folga 2, Starczan 0, Grzelka 1, Budny 3. Sedziowali: A. i L. Solodkowie (Warszawa). Kary: 2 i 12 minut. Widzow 600.
Teraz Slask
Pilkarze reczni Iskry w pierwszym polfinalowym meczu Pucharu Polski podejmuja dzis o godz. 18 w Kielcach Slask Cussons. Rewanz w sobote we Wroclawiu.
Przypomnijmy, ze w cwiercfinale kielczanie wygrali bez wiekszych problemow z Hutnikiem Krakow. Z mistrzem kraju z pewnoscia nie pojdzie tak latwo. Przypomnijmy jednak, ze w lidze Iskra wygrala zarowno we Wroclawiu (30:27), jak i u siebie (26:21). - Wszyscy sa zdrowi, gotowi do gry i chca zrehabilitowac sie za utrate mistrzostwa Polski - zapewnil Zbigniew Wdowicz, kierownik druzyny Iskry.
Iskra pokonala Hutnika
Slask Cussons Wroclaw, aktualny mistrz Polski, bedzie przeciwnikiem szczypiornistow kieleckiej Iskry w polfinale Pucharu Polski pilkarzy recznych. W sobote we wlasnej hali, po przecietnym spotkaniu, kielczanie po raz drugi pokonali krakowskiego Hutnika 35:28.
Nie takiego meczu oczekiwali glodni pilki recznej kieleccy kibice. Podobnie jak w srode w Krakowie zaczelo sie od nie spodziewanego prowadzenia Hutnika. Mlody zespol gosci wygrywal 3:2, 5:3 i 7:4. W 19. minucie bylo juz 10:6 dla krakowian. Na piec minut przed zakonczeniem pierwszej polowy kielczanie przegrywali jeszcze 10:14. - Popelnialismy zbyt duzo bledow. Po raz ktorys sprawdzilo sie porzekadlo, ze tak sie gra, jak przeciwnik pozwala - powiedzial "Gazecie" Robert Nowakowski, kapitan Iskry. Przede wszystkim bramki lewoskrzydlowego Andrzeja Kierczaka spowodowaly, ze do przerwy goscie wygrywali roznica dwoch bramek.
Po zmianie stron gospodarze szybko obrobili straty. W 33. min remisowali 15:15, a w 37. 18:18. Grajac w oslabieniu goscie przez kolejne piec minut nie zdobyli bramki, a brazowi medalisci mistrzostw Polski rzucili piec goli. W 42. minucie bylo 23:18 dla Iskry. Przewaga gospodarzy powiekszala sie, na szesc minut przed koncem gry kielczanie wygrywali juz 28:22. Goscie zdolali jeszcze zniwelowac roznice do trzech bramek (29:26), jednak koncowka nalezala do Iskry. Pewnie wygrala sobotnie spotkanie, zapewniajac sobie awans do polfinalu Pucharu Polski.
W nim spotkaja sie z tegorocznym mistrzem kraju Slaskiem Cussons Wroclaw. Pierwszy mecz juz w najblizsza srode w Kielcach. Rewanz w sobote we Wroclawiu. - Tam trzeba bedzie zagrac zupelnie inaczej. Nie mozemy popelniac tylu bledow. Slask jest na fali, a my musimy zrewanzowac sie za niezdobycie mistrzostwa Polski - stwierdzil Nowakowski.
W pozostalych cwiercfinalach: Petrochemia Plock - Wybrzeze Gdansk 29:17 (13:8), Warszawianka - Metalplast Oborniki Wielkopolskie 35:20(20:9). W polfinale Petrochemia zagra z Warszawianka.
Iskra Kielce - Hutnik Krakow 35:28 (13:15)
Iskra: Bernacki, St'czniewski - Czernysz 5, Olejnik 2, Hiliuk 3, J. Sieczka 1, T. Paluch 2, P. Sieczka 2, K. Paluch 4, Nowakowski 10, Wasiak 4, Jurasik 4; Hutnik: Tryli"ski, Kowtoun - W'grzynowski 2, Komenda 4, ¡. Wrobel 0, Kierczak 10, Barski 2, Wawrzyniak 4, Korus 5, Poznanski 1, Balicki 0, Marzec 0. Sedziowali: Jarosz i Bujnowicz (Lodz). Widzow 500.
Iskra wygrala z Hutnikiem
Tylko przez kwadrans wyrownany byl mecz spadkowicza z ekstraklasy z brazowymi medalistami mistrzostw kraju w pierwszym cwiercfinalowym meczu Pucharu Polski pilkarzy recznych. Wczoraj w Krakowie kielecka Iskra wygrala z Hutnikiem 31:24.
Zaczelo sie jednak niespodziewanie. Faworyzowani goscie po bramce Krzysztofa Komendy przegrywali w 6. minucie 1:4. Kielczanie odrabiali straty i w 9. min gol Radoslawa Wasiaka dal remis 4:4. Jeszcze w 17. min bylo 8:8. Uplynelo kilka minut, a podopieczni Gienadija Kamielina wygrywali juz 12:9. Bezpieczna przewage utrzymywali do konca pierwszej odslony.
Poczatek drugiej polowy nalezal tym razem do Iskry. W 33. min Walery Tiounchik wykorzystal rzut karny i bylo 17:12 dla gosci. Trzy minuty pozniej ten sam zawodnik znow zdobyl gola i Iskra prowadzila 19:13. Najwieksza roznica goscie wygrywali w 44. min - po golu Aleksandra Czernysza bylo 25:16. Gospodarze zdolali w 49. min doprowadzic do stanu 20:25, ale juz w 54. goscie wygrywali 29:22. Oba zespoly nie wykorzystaly wczoraj po cztery rzuty karne.
W niedziele o godz. 18 w Kielcach rozpocznie sie rewanz, ktory powinien byc formalnoscia. Slask Cussons Wroclaw, z ktorym w polfinale najprawdopodobniej spotka sie Iskra, pokonal w pierwszym cwiercfinale w Piekarach Slaskich Olimpie 39:24.
Hutnik Krakow - Iskra Kielce 24:31 (12:14)
Hutnik: Szmal, Kowtoun - Chrabota 5 (1), Komenda 4, Trzcinski 0, . Wrobel 1, Grzejszczak 1, Kierczak 6 (1), Wawrzyniak 3 (1), Korus 3, T. Wrobel 0, Poznanski 1; Iskra: Bernacki, Steczniewski - Czernysz 6, Olejnik 1, J. Sieczka 0, P. Sieczka 2, Wasiak 1, Nowakowski 10, T. Paluch 3, K. Paluch 0, Jurasik 3, Tiounchik 5 (1). Sedziowali: Musialik i Leja (Katowice). Kary: 8 i 8 minut. Widzow 200.
(Sroda, 11 czerwca '97)
Iskra zmierzy sie z Hutnikiem
Szczypiornisci Iskry w cwiercfinale Pucharu Polski zmierza sie dzis w Krakowie z Hutnikiem. 16 czerwca zarzad ZPRP rozpatrzy protest klubu przeciw zmianie regulaminu rozgrywek. W poniedzialek do dymisji podal sie zarzad klubu.
Mecz z Hutnikiem rozpocznie sie dzis o godz. 17. W sobote o godz. 18 rewanz w Kielcach. - Wyjezdzamy do Krakowa w najsilniejszym skladzie - powiedzial nam wczoraj Zbigniew Wdowicz, kierownik druzyny Iskry. - Raczej nie powinnismy miec problemow z pokonaniem tego przeciwnika - dodal.
Krakowianie byli jednym ze slabszych zespolow zakonczonych niedawno rozgrywek ekstraklasy. Kielczanie zajeli w nich trzecie miejsce, ale mierzyli wyzej, wiec zdobyciem Pucharu Polski chcieliby poprawic sobie reputacje u kibicow.
Nie bedzie to jednak latwe zadanie. W polfinale na drodze szczypiornistow Iskry stanie najprawdopodobniej mistrz Polski -Slask Cussons Wroclaw. Dzialacze kieleckiego klubu uwazaja, ze jest to niezgodne z regulaminem rozgrywek. Przewidywal on, ze druzyny, ktore po rundzie zasadniczej ekstraklasy zajma dwa pierwsze miejsca, moga spotkac sie dopiero ewentualnie w finale pucharu. Iskra, ktora po rundzie zasadniczej prowadzila przed Slaskiem, nie powinna wiec spotkac sie z nim w polfinale. Wydzial Gier i Dyscypliny Zwiazku Pilki Recznej w Polsce zmienil jednak regulamin w trakcie rozgrywek. Iskra zaprotestowala. WGiD ZPRP nie zmienil jednak decyzji, przepraszajac jednoczesnie kielczan za blad. - Odwolalismy sie do zarzadu zwiazku. Nasz protest ma rozpatrywac 16 czerwca - stwierdzil Zbigniew Wdowicz.
Tymczasem w poniedzialek niespodziewanie podal sie do dymisji zarzad Iskry z prezesem Henrykiem Dlugoszem na czele. - Sam jestem zaskoczony ta decyzja - skomentowal Wdowicz. Dodal, ze na 20 czerwca przewidziane jest zebranie sprawozdawcze klubu. - Byc moze wowczas zapadna konkretne decyzje i bedzie wiadomo, kto ma dalej kierowac Iskra - powiedzial.
(Wtorek, 3 czerwca '97)
Zwiazek przeprasza
Zwiazek Pilki Recznej w Polsce przeprasza Iskre za niedopatrzenie, ale decyzji dotyczacej rozgrywania Pucharu Polski nie zmienil - dowiedzielismy sie wczoraj w warszawskiej siedzibie ZPRP. Przypomnijmy, ze podczas Ogolnopolskiej Olimpiady Mlodziezy w Gdansku losowano cwiercfinalowe pary Pucharu Polski pilkarzy recznych. Iskra trafila na Hutnika Krakow i jesli wygra dwumecz najprawdopodobniej w polfinale spotka sie z mistrzem Polski ïlaskiem Cussons Wroclaw. To wedlug kieleckich dzialaczy jest niezgodne z regulaminem. Iskra i Slask powinny byc rozstawione. Kielczanie zlozyli protest. Na posiedzeniu Komisja Gier i Dyscypliny ZPRP przyznala sie do bledu, ale nie zmienila decyzji. - To smieszne. Nie wiem czy bedziemy sie jeszcze odwolywac - stwierdzil wczoraj Andrzej Jung, dyrektor Iskry, gdy dowiedzial sie o decyzji zwiazku.
Czwarte miejsce strony w konkursie Internetowgo Klubu Kibica
Strona Klubu Sportowego Iskra Kielce zajela czwarte miejsce w kraju w konkursie Internetowego Klubu Kibica na najlepsza internetowa strone sportowa. Jest ona redagowana przy wspolpracy z "Gazeta Wyborcza".
Strona powstala w ubieglym roku po zdobyciu tytulu mistrza Polski przez pilkarzy recznych kieleckiej Iskry Ceresit. Na pomysl wpadl Wojciech Lorenc, ktory na serwerze firmy Complex Computers ma swoja strone. - Zalozylem ja dokladnie 1 lipca. Chcialem robic jakas strone sportowa, a pilka reczna jest w miescie bardzo popularna. Takze w klubie ucieszyli sie i chetnie udostepnili mi wszystkie potrzebne materialy stwierdzil Wojciech Lorenc.
Poczatkowo byly tu tylko lakoniczne informacje o klubie, dzialaczach i zawodnikach, oferta hotelu oraz klubowej kawiarni. W polowie sierpnia ubieglego roku wspolprace przy redagowaniu tej strony rozpoczela "Gazeta Wyborcza". Obecnie wszystkie materialy dotyczace klubu, zapowiedzi spotkan miedzynarodowych pilkarzy recznych, ktore ukazuja sie w "Gazecie", sa automatycznie dostepne na Oficjalnej Stronie Iskry. W ciagu sezonu na biezaco uaktualniana byla ligowa tabela. Podawalismy wyniki pozostalych spotkan. Wszystkie materialy sa archiwizowane, wiec kibic moze w kazdej chwili przeczytac relacje nawet z ligowych spotkan poczatku konczacego sie wlasnie sezonu pierwszoligowych szczypiornistow. Do 1 listopada ubieglego roku strone odwiedzilo ponad 300 osob. Od pol roku cieszy sie coraz wieksza popularnoscia. Do ubieglego czwartku strone obejrzalo prawie dwa tysiace uzytkownikow sieci Internet.
Kilka tygodni temu Internetowy Klub Kibica z siedziba w Lublinie oglosil konkurs na najlepsza w Polsce sportowa strone w sieci Internet. Nominacje otrzymala takze strona Iskry. W polowie ubieglego tygodnia ogloszono wyniki. Zwyciezyla strona Basketball World przed strona siatkarzy GKS Kazimierz Plomien Sosnowiec i ogolna strona koszykarska. Strona Iskry uplasowala sie na bardzo wysokiej, czwartej pozycji. Ciekawe, ze w pierwszej dziesiatce nie znalazly sie strony pilkarskich druzyn Legii Warszawa czy Widzewa Lodz.
Wojciech Lorenc ma zamiar nadal udoskonalac strone Iskry. - Koniec roku szkolnego spowodowal, ze mialem malo czasu. W wakacje planuje zmiany na tej stronie. Bede chcial zrobic spis kibicow Iskry. Podac ich adresy, a takze e-maile - stwierdzil Wojciech Lorenc. Oficjalna Strona Iskry nadal redagowana bedzie przy wspolpracy "Gazety Wyborczej".
Warszawianka przegrala w stolicy
Nie bedzie potrzebny piaty mecz o brazowy medal mistrzostw Polski pilkarzy recznych. Wczoraj w Warszawie Iskra pokonala Warszawianke 33:24 i zdobyla trzecie miejsce w kraju. Po srodowej porazce wczoraj kielczanie zagrali bardzo madrze w obronie. Dezorganizowali ataki Warszawianki, raz po raz pokonujac bramkarzy gospodarzy.
Wyrownany pojedynek byl do 5. minuty, kiedy po bramce Walerego Tiounchika na tablicy widnial remis 2:2. Gospodarze zaczeli popelniac coraz wiecej prostych bledow, a krolowal w nich Pawel Albin. W 10. min po golu Aleksandra Czernysza bylo juz 5:2 dla Iskry. W 13. min Radoslaw Wasiak pokonal bramkarza gospodarzy i "siodemka" Gienadija Kamielina wygrywala 7:3. Bardzo dobrze w bramce Iskry bronil Rafal Bernacki. W 18. min przy stanie 10:6 dla gosci trener Warszawianki Bogdan Kowalczyk wzial czas. Poskutkowalo. Kielczanie popelnili kilka prostych bledow, a w 22. min Slawomir Smolka doprowadzil do remisu 10:10. Za chwile bylo 11:11, ale w 26. min Tomasz Paluch, zdobywajac gola, doprowadzil do prowadzenia gosci 13:11. Gospodarze zniwelowali przewage do jednej bramki - 27. min 12:13. Przez ostatnie trzy minuty Warszawianka nie rzucila bramki, a gole Pawla Sieczki, Czernysza i Roberta Nowakowskiego daly gosciom do przerwy pieciobramkowe prowadzenie.
Po zmianie stron zanosilo sie na bardzo wysokie zwyciestwo Iskry. Gole Nowakowskiego i Czernysza daly gosciom w 32. min prowadzenie 19:12. Niestety, wowczas staneli kielczanie. Gospodarze zaczeli odrabiac straty i w 37. min po bramce Slawomira Smolki przegrywali tylko 17:20, a w 41 po dwoch bramkach Adama Waško 19:21. Trener Kamielin poprosil o czas. Jeszcze w 45. min goscie prowadzili roznica dwoch bramek - 23:21. To bylo wszystko na co bylo wczoraj stac gospodarzy. Skuteczne byly szybkie kontrataki Nowakowskiego, a w 53. min Czernysz po raz kolejny pokonal Pawla Rydza i Iskra wygrywala 29:22. Wiadomo bylo, ze nie da sobie odebrac przewagi. W ostatnich minutach kibice ogladali szybki mecz, w ktorym goscie popisywali sie widowiskowymi akcjami.
Po koncowej syrenie zespol Iskry oraz szkoleniowcy odebrali z rak przedstawiciela Zwiazku Pilki Recznej w Polsce brazowe medale. Kielczanie tym samym zakonczyli tegoroczny sezon ligowy. W czerwcu rozpoczna gre o Puchar Polski.
Warszawianka - Iskra Kielce 24:33 (12:17)
Stan rywalizacji 1:3
Warszawianka: Nasiadko, Rydz - Surmacz 2, Lis 3, Smolka 7 (3), Welna 0, Albin 4, Siedlecki 6, Waško 2, B. Nowakowski 0, Tkaczyk 0; Iskra: Bernacki, Steczniewski ¥ Czernysz 6, J. Sieczka 0, Wasiak 2, P. Sieczka 5, R. Nowakowski 10 (1), T. Paluch 5, Tiounchik 5 (1). Sedziowali: Brenk (Gniezno) i Chudzicki (Poznan). Kary: 6 i 4 minuty. Widzow 150.
Piotr Rozpara
Iskra przegrala w Warszawie
Tylko do przerwy szczypiornisci Iskry prowadzili w stolicy z Warszawianka. Po zmianie stron kielczanie zagrali slabo i o brazowy medal mistrzostw Polski musza jeszcze walczyc.
Od poczatku mecz byl wyrownany. W 3. min gospodarze prowadzili 2:1, ale juz w 6. po kontrze Roberta Nowakowskiego bylo 4:2 dla Iskry. Warszawianka doprowadzila do remisu, jednak po udanych akcjach Walerego Tiounchika i Aleksandra Czernysza w 15. min goscie prowadzili trzema bramkami. Goraco dopingowalo ich kilkudziesieciu kibicow, ktorzy przyjechali z Kielc i krzyczeli glosniej od nielicznych warszawiakow. Dobrze w tym okresie bronil Maciej Steczniewski. Dwu-, trzybramkowa przewaga Iskry utrzymala sie do ostatniej minuty przed zejsciem na przerwe, kiedy to dzieki celnemu trafieniu Janusza Surmacza Warszawianka zmniejszyla straty do jednej bramki.
Po przerwie kielczanie jakby zlekcewazyli przeciwnika. Na efekty nie trzeba bylo dlugo czekac. Juz w 32. min Pawel Siedlecki wyrownal na 13:13, a w cztery minuty pozniej po jego celnym strzale Warszawianka objela prowadzenie 16:15. Nowakowski zdolal jeszcze doprowadzic do remisu, ale pozniej nastapil okres fatalnej gry kielczan i gospodarze zdobyli kolejno cztery bramki. W 46. min Warszawianka prowadzila juz 24:18 i jasne sie stalo, ze nie da sobie odebrac zwyciestwa.
Dzis o godz. 18 w Warszawie czwarty mecz miedzy obu druzynami. Jesli Iskra znow przegra, o brazowym medalu mistrzostw Polski zadecyduje piaty pojedynek w Kielcach.
Warszawianka - Iskra Kielce 33:28 (12:13)
Warszawianka: Rydz, Smolka 5, Welna 1, Surmacz 7, Albin 5, Siedlecki 6, Lis 6, B. Nowakowski 3; Iskra: Steczniewski, P. Sieczka 3, K. Paluch 0, R. Nowakowski 8, Wasiak 1, Czernysz 2, Tiounchik 7, Jurasik 1, J. Sieczka 1, Michalkiewicz 0, T. Paluch 5. Sedziowali: Piotr Brenk z Gniezna i Piotr Chudzicki z Poznania. Widzow: 150.
Piotr Rozpara
Dzieki wspolpracy z "Gazeta" strona ta uzupelniana jest nawet kilka razy w tygodniu
Zawodnicy , Trenerzy , Aktualne wyniki , Historia klubu ,
Osiagniecia , Dyrektor i Zarzad , Terminarz
Powrot do strony glownej 2meczu sedzia podyktowal problemaczerwiec97.html TEXTttxt TEXTttxt € °âŸï ncowej syrenie. Ustawilismy mur. Nie wiem, jak to sie stalo, ze pilka wpadla do bramki. Stalem z drugiej strony muru. Trener Mare 2 麸*< 2 styl €ÿÿ ê%t